Za mało na lidera

Bez zdobyczy punktowej z popularnej „Górki” powróciła w sobotę drużyna MRKS-u Czechowice-Dziedzice, która 2:4 (1:2) uległa aktualnemu liderowi czwartoligowej stawki – rezerwom Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Duży wpływ na przebieg meczu miał jego ścisły początek, bowiem gospodarze w przeciągu ledwie dziewięciu minut wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę, po trafieniach autorstwa Mateusza Stryjewskiego i Giorgi Merebashvili.

Kontakt z rywalem czechowiczanie „złapali” stosunkowo szybko, bo w 19. minucie celnym uderzeniem piłkę do siatki posłał Konrad Bukowczan i taki rezultat utrzymywał się aż do 77. minuty, kiedy to skuteczna „główka” Mateusza Wypycha właściwie rozwiała nadzieje gości na korzystny rezultat, których dodatkowo w 85. minucie pogrążył jeszcze Michał Willmann. Na „otarcie łez” podopiecznym trenera Jarosława Kupisa pozostał jedynie gol Wojciecha Dragona na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry.

Ostre natarcie faworyta, pozytywna odmiana po „gongach”

Na pojedynek z przewodzącymi w rozgrywkach rezerwami pierwszoligowego Podbeskidzia, czechowiczanie wyraźnie „nie wyszli z szatni”, co bezlitośnie wykorzystali atakujący od premierowego gwizdka z niesłychanym impetem gospodarze. Już w 3. minucie prowadzenie swojej drużynie dał Stryjewski, który z okolic dwudziestego metra popisał się efektownym uderzeniem niemal w samo „okienko” bramki Riabowskiego, który skapitulował też w 9. minucie gdy defensywę czechowiczan wymanewrował Merebashvili, lokujący piłkę w siatce strzałem z linii pola karnego.

Oba trafienia „przedzieliły” także inne okazje bielszczan, a można tu wspomnieć o sparowanej przez golkipera MRKS-u próbie Stryjewskiego, pudle Batelta po rzucie rożnym, czy minimalnie niecelnym uderzeniu z dystansu niezwykle aktywnego kapitana miejscowych z gruzińskim paszportem. Goście „ocknęli się” po upływie kwadransa gry, co od razu przełożyło się na bramkowe szanse – w 17. minucie po asyście Jondy strzał Bukowczana świetną robinsonadą poza linię końcową odbił Brańczyk, zaś chwilę później po centrze Gajdy z rzutu rożnego „główka” Kusa poszybowała nad poprzeczką.

MRKS dopiął jednak swego w 19. minucie, wówczas po rzucie wolnym Gajdy piłka trafiła do Ślosarczyka, a ten zgrał ją do lepiej ustawionego Bukowczana, który mierzonym strzałem przy słupku zanotował kontaktowego gola dla swojej drużyny i dał impuls do poprawy jakości gry. W 23. minucie czechowiczanie mogli doprowadzić do wyrównania, bowiem po prostopadłym zagraniu Jondy w dogodnym położeniu znalazł się Bukowczan, ale jego intencje tym razem odczytał bramkarza Podbeskidzia II, natomiast poprawka Wiśniowskiego minęła słupek.

Pomiędzy 26. a 28. minutą ponownie do głosu doszli gospodarze, a wpierw po asyście Merebashvili świetną okazję zaprzepaścił Stryjewski, a następnie po niepewnym wyjściu Riabowskiego na przedpole lob Merebashvili po tzw. „koźle” o centymetry minął poprzeczkę. W 34. minucie czechowicka ekipa wyszła z szybką kontrą, a po podaniu Bukowczana rywala w „szesnastce” minął Ślosarczyk, lecz jego płaskie uderzenie wyłapał Brańczyk.

Utrzymywali kontakt, nadzieje prysły w końcówce

Druga część nie obfitowała już w tyle ciekawych zdarzeń, bielszczanie długo szukali okazji na osiągnięcie większego dystansu w kontekście wyniku, MRKS-owi walki odmówić nie można było, choć mieli oni problem ze sforsowaniem czujnego bloku defensywnego rywala. W 47. minucie strzał Merebashvili przed siebie sparował golkiper przyjezdnych, gruziński zawodnik Podbeskidzia II świetną szansę zmarnował także w 66. minucie, gdzie w tej samej akcji do siatki w szeregach zespołu trenera Adriana Oleckiego trafić mógł także rezerwowy Studnicki.

W 68. minucie tuż obok spojenia słupka z poprzeczką po stronie lidera uderzył jeszcze Stryjewski, po czym nadeszła 77. minuta spotkania – jak się później okazało, decydująca w dużej mierze o finalnym rozstrzygnięciu. Z lewego skrzydła idealnie na głowę Wypycha dośrodkował Merebashvili i Riabowski nie zdołał zapobiec nieszczęściu, podobnie zresztą jak w 85. minucie gdy czwarty raz tego dnia płaskim strzałem zza linii pola karnego pokonał go tym razem Willmann. Czechowiczan stać było tylko jeszcze na honorowego gola w 88. minucie, gdy po szarży Wiśniowskiego rozmiary porażki strzałem po ziemi przy słupku zmniejszył Dragon.

W następnej kolejce MRKS czeka domowa konfrontacja z Polonią Łaziska Górne, która na stadionie MOSiR rozpocznie się w sobotę (30 września) o godzinie 14:30.

Skrót meczu >>

8. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2023/24) – 23.09.2023r. /godz.11:00/
Stadion BBOSiR „Górka” (sztuczna nawierzchnia) – Bielsko-Biała, ul. Młyńska 52b

TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała – MRKS Czechowice-Dziedzice 4:2 (2:1)

Bramki: 1:0 Stryjewski (3 min.), 2:0 Merebashvili (9 min.), 2:1 Bukowczan (19 min.), 3:1 Wypych (77 min. – głową), 4:1 Willmann (85 min.), 4:2 Dragon (88 min.)

 

Podbeskidzie II: 33. Szymon Brańczyk – 4. Bartosz Bernard (79′ 28. Filip Piecuch), 21. Tomasz Górkiewicz (53′ 19. Maciej Felsch), 25. Michał Batelt, 22. Mateusz Wypych, 18. Michał Willmann, 15. Giorgi Merebashvili (84′ 23. Adam Zajac), 20. Mateusz Stryjewski, 11. Franciszek Liszka, 24. Patryk Czader, 14. Michał Stempniewicz (65′ 9. Michał Studnicki)
Trener: Adrian Olecki

MRKS: 91. Patryk Riabowski – 16. Bartosz Kus, 4. Kamil Sosna, 5. Jakub Góralczyk (46′ 20. Szymon Kubica), 18. Dominik Jakubowski (75′ 2. Oskar Zych), 17. Filip Gajda, 10. Marek Jonda, 8. Mateusz Wiśniowski, 7. Bartłomiej Ślosarczyk (83′ 9. Wojciech Bielec), 11. Wojciech Dragon, 14. Konrad Bukowczan (71′ 13. Krystian Kawka)
Trener: Jarosław Kupis

Żółte kartki: Batelt (48′) – Jonda (20′), Sosna (27′), Bukowczan (33′), Dragon (52′)
Widzów: 70
Skład sędziowski: Mateusz Bielawski oraz Robert Reguła i Zbigniew Szymanek (KS Katowice)

Pozostałe wyniki 8. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
KS Decor Bełk – LKS Tworków 4:2 (1:0)
KS Spójnia Landek – BTS Rekord II Bielsko-Biała 3:0 (1:0)
LKS Czaniec – LKS Tempo Puńców 2:2 (1:1)
KS Kuźnia Ustroń – GKS II Tychy 2:2 (1:0)
KS ROW 1964 Rybnik – LKS Orzeł Łękawica 1:0 (1:0)
GKS Gwarek Ornontowice – Odra Wodzisław Śląski 2:0 (1:0)

KS Polonia Łaziska Górne – MKS Lędziny (przełożony na 18.11)

AKTUALNA TABELA >>

ZOBACZ TAKŻE:

U siebie nadal bez wygranej >>

Z Rybnikiem bez publiczności >>

Wyjazdowa zdobycz z liderem >>

  • Mesko 1 października 2023 at 15:14

    Pan Trener Kupis nie ma szczęśliwej ręki do MRKS-u Czechowice-Dziedzice. Stare zmory wróciły. Drużyna gra słabo. Możemy nie utrzymać tej ligi z taką grą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *