U siebie nadal bez wygranej

W trzecim meczu na własnym stadionie w obecnym sezonie, smaku zwycięstwa nie posmakowali gracze MRKS-u Czechowice-Dziedzice, którzy ulegli 1:2 (1:1) drużynie ROW-u 1964 Rybnik.

Pomimo świetnych okazji na wstępie meczu, to przyjezdni za sprawą szybkiej kontry i celnej „główki” Davida Ubonga Jamesa już w 7. minucie objęli prowadzenie. Czechowiczanie odpowiedzieli z kolei równo 20 minut później, gdy rzut karny po faulu na Bartłomieju Ślosarczyku wykorzystał Szymon Kubica.

Po remisowej pierwszej części, na boisko po przerwie lepiej usposobiona wróciła ekipa z Rybnika i w 56. minucie po strzale Pawła Chłodka z dystansu piłka odbiła się rykoszetem od Kamila Sosny i myląc Jakuba Szymajdę wylądowała w siatce, a pomimo usilnych prób odwrócenia losów rywalizacji, do końcowego gwizdka arbitra wynik nie uległ już niestety zmianie.

Bliscy prowadzenia, skarceni po kontrze, wyrównanie z karnego

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy w krótkim odstępie czasu mogli otworzyć wynik, lecz najpierw uderzenie Jondy zza „szesnastki” na korner sparował Stanny, który też po chwili wybronił „główkę” Kubicy po dośrodkowaniu Kubicy, a także dobitkę z najbliższej odległości Dragona.

I jak to często w futbolu bywa, te niewykorzystane okazje ekspresowo zemściły się na czechowiczan, bowiem w 7. minucie po szybkiej kontrze ROW-u dośrodkowanie Kuczery trafiło na głowę Jamesa, którego „główkę” już za linią bramkową odbił Szymajda.

MRKS po tym ciosie szukał okazji do riposty, ale próbom Wiśniowskiego, Gajdy, czy Ślosarczyka brakowało większej precyzji. Z kolei w 21. minucie z rzutu wolnego w szeregach rybnickiej drużyny uderzał Kuczera i Szymajda z trudem odbił futbolówkę, a następnie został jeszcze sfaulowany przez usiłującego dobijać Balcera.

Wreszcie w 27. minucie szarżującego w polu karnym Ślosarczyka nieprzepisowo powstrzymał Piekarski i sędzie bez wahania wskazał na tzw. „wapno” i choć z jedenastego metra intencje Kubicy wyczuł golkiper z Rybnika, to uderzenie obrońcy gospodarzy okazało się na tyle mocne, że znalazło swój bieg w siatce.

Przed przerwą obie drużyny miały jeszcze po jednej okazji, najpierw w 38. minucie po stronie gości z dogodnego położenia minimalnie spudłował Krotofil, zaś już w doliczonym czasie w szeregach czechowiczan tylko w boczną siatkę z rzutu wolnego trafił Dragon.

Pech na wstępie, nieudany pościg

Druga odsłona rozpoczęła się wybornie dla ROW-u, wszak już w 56. minucie na strzał z okolic dwudziestego metra zdecydował się Chłodek, zaś po drodze piłka odbiła się od stojącego na jej drodze Sosny i zupełnie zaskoczony tym faktem Szymajda nie był w stanie w porę zareagować i uchronić swojego zespołu od straty drugiego gola tego dnia.

MRKS rozpoczął od tego momentu intensywne działania w kierunku odwrócenia niekorzystnego rezultatu, cóż jednak z tego skoro w żadnym przypadku piłka jak zaczarowana do siatki wpaść nie chciała. W 59. minucie po centrze Gajdy z rzutu wolnego nad poprzeczką głową uderzył Dragon, podobnie jak w 63. minucie Kubica starający się finalizować dośrodkowanie Jondy z rzutu rożnego. Większej precyzji, ale także mocy brakowało m.in. Gajdzie i Bielcowi, którzy decydowali się na próby z dystansu. W 72. minucie czyhający już tylko na kontrataki ROW mógł podwyższyć prowadzenie, ale dobrą okazję zaprzepaścił James.

Najlepszą szansę do wyrównującego trafienia wśród miejscowych miał jednak Bukowczan, który w 82. minucie po asyście Jondy „przechytrzył” dwójkę obrońców rywala, ale jego strzał z trzynastu metrów był zbyt lekki, by zaskoczyć bramkarza rybnickiej ekipy.

Do końcowego gwizdka MRKS starał się jeszcze coś wskórać, ale dwukrotnie „główki” Kubicy bądź mijały cel, lub też padały łupem Stannego, podobnie zresztą jak lekki strzał Shutaka. Przyjezdni natomiast mogli jeszcze odnieść bardziej okazały triumf, ale lob Jamesa minął słupek.

W następnej kolejce podopiecznych Jarosława Kupisa czeka wyjazdowa batalia z nowym liderem tabeli – rezerwami Podbeskidzia Bielsko-Biała, która rozegrana zostanie w sobotę (23 września) o godzinie 11:00 na boisku BBOSiR ze sztuczną nawierzchnią, czyli popularną – bielską „Górką” przy ul. Młyńskiej 52b.

Skrót meczu >>

7. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2023/24) – 16.09.2023r. /godz.16:00/
Główna płyta stadionu MOSiR – Czechowice-Dziedzice, ul. Legionów 145

MRKS Czechowice-Dziedzice – KS ROW 1964 Rybnik 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 James (7 min. – głową), 1:1 Kubica (27 min. – z rzutu karnego), 1:2 Chłodek (56 min.)

 

MRKS: 1. Jakub Szymajda – 5. Jakub Góralczyk, 4. Kamil Sosna, 20. Szymon Kubica, 18. Dominik Jakubowski (76′ 3. Paweł Psik), 17. Filip Gajda, 8. Mateusz Wiśniowski (76′ 6. Patryk Mizera), 14. Konrad Bukowczan, 7. Bartłomiej Ślosarczyk (60′ 15. Davyd Shutak), 10. Marek Jonda, 11. Wojciech Dragon (60′ 9. Wojciech Bielec)
Trener: Jarosław Kupis

ROW: 64. Dominik Stanny – 14. Szymon Balcer, 2. Jan Janik, 15. Kacper Piekarski, 11. Salvador Pryka, 8. Marek Krotofil (74′ 17. Kasjan Szewieczek), 6. Paweł Chłodek, 97. Oskar Brzeziński, 7. David Ubong James (90+2′ 16. Tomasz Tomasik), 9. Wiktor Piejak (86′ 27. Arystydes Pachucy), 24. Jakub Kuczera
Trener: Dawid Jóźwiak

Żółte kartki: Sosna (20′) – Balcer (21′)
Widzów: bez udziału publiczności
Skład sędziowski: Sebastian Szczotka oraz Sebastian Holisz i Joachim Widlarz (KS Żywiec)

Pozostałe wyniki 7. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
KS Kuźnia Ustroń – GKS Gwarek Ornontowice 1:1 (0:1)
LKS Orzeł Łękawica – Odra Wodzisław Śląski 1:0 (1:0)
MKS Lędziny – TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała 1:5 (1:3)
LKS Tworków – KS Spójnia Landek 0:2 (0:0)
BTS Rekord II Bielsko-Biała – LKS Czaniec 1:0 (0:0)
GKS II Tychy – KS Decor Bełk 0:4 (0:2)
LKS Tempo Puńców – KS Polonia Łaziska Górne 1:0 (0:0)

AKTUALNA TABELA >>

ZOBACZ TAKŻE:

Z Rybnikiem bez publiczności >>

Wyjazdowa zdobycz z liderem >>

VIDEO: Wyższe loty Orła >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *