Z Drzewiarzem na „piątkę”

Z roli wyraźnego faworyta w stu procentach wywiązali się piłkarze MRKS-u Czechowice-Dziedzice, którzy w ostatnim meczu sezonu na własnym stadionie 5:0 (3:0) pokonali innego z beskidzkich czwartoligowców – Drzewiarza Jasienica.

Po dwa razy drogę do siatki w sobotniej konfrontacji znaleźli Kamil Jonkisz (7 min. i 28 min.) i Tomasz Dzida (29 min. i 62 min.), a jedno trafienie z rzutu wolnego „dorzucił” także Paweł Kozioł (90+1 min.).

Będący od dłuższego czasu w wybornej formie czechowiczanie od premierowego gwizdka arbitra przeprowadzili napór na defensywę rywala i już po kilkudziesięciu sekundach dwukrotnie bliski otwarcia rezultatu był Jonda, którego wpierw uderzenie z okolic dwudziestego metra na korner sparował Kenig, który też w kolejnej akcji tylko wzrokiem odprowadził kolejną – minimalnie niecelną próbę środkowego pomocnika MRKS-u. W 6. minucie w szeregach miejscowych z rzutu wolnego dośrodkowywał z kolei Kozioł, „główkę” Przemyka przed siebie odbił golkiper Drzewiarza, zaś choć dobitka Zajączkowskiego trafiła do siatki, to arbiter liniowy zasygnalizował pozycję spaloną. Podopieczni trenera Wojciecha Białka swego dopięli już za to sześćdziesiąt sekund później, kiedy to po asyście Kozioła z własnej połowy, solowy rajd przeprowadził powracający po kontuzji Jonkisz i przed linią pola karnego oddał on nieco zaskakujący – płaski strzał przy słupku, którego Kenig nie był w stanie sięgnąć.

Chwilę po wznowieniu gry przyjezdni przeprowadzili jeden z nielicznych ataków, a dogrania Ślosarczyka z prawego skrzydła nie zdołał na szczęście sięgnąć wbiegający w „szesnastkę” Waliczek. Kolejne godne uwagi zdarzenie miało miejsce w 19. minucie, wówczas po szybkiej kontrze z lewej strony boiska wzdłuż bloku defensywnego jasieniczan zagrał Jonkisz, a w polu karnym Przemyk „nawinął” dwóch przeciwników i płaskim uderzeniem trafił w słupek. W 22. minucie z dystansu w ekipie Drzewiarza próbował Gajda, lecz „na posterunku” był Szczyrba, w odpowiedzi w 24. minucie po przeciwległej stronie boiska następstwem rzutu rożnego i zbyt krótkim wybiciu piłki przez jednego z obrońców strzał Raszki z dziewiętnastego metra nieznacznie minął słupek. W 28. minucie MRKS prowadził już jednak 2:0, bowiem po krosowym podaniu Kubicy na lewym skrzydle popędził Raszka, który zagrał futbolówkę na szósty metr, gdzie uprzedzając rywala do siatki w pełnym biegu wpakował ją ponownie Jonkisz. Drużyna Drzewiarza jeszcze nie otrząsnęła się po drugim ciosie, a ekspresowo otrzymała kolejny, wszak po odbiorze Raszki z futbolówką popędził Dzida i z okolic osiemnastego metra popisał się on niezbyt mocnym, ale za to precyzyjnym uderzeniem po ziemi przy słupku. W 32. minucie ten sam zawodnik ponownie mógł trafić do notesu sędziowskiego, jednak tym razem jego techniczna próba niemal z linii szesnastego metra poszybowała tuż nad poprzeczką. Do końca pierwszej części legitymujący się pokaźną zaliczką czechowiczanie prowadzili grę, aczkolwiek nie stworzyli już sobie żadnej klarownej okazji ku podwyższeniu wyniku.

Pięć minut po wznowieniu gry bramkarza z Jasienicy lobem tuż zza linii środkowej boiska zaskoczyć starał się Dzida, ale zabrakło mu odrobiny większej precyzji. Ten sam zawodnik 120 sekund później dograł na prawą stronę pola karnego, skąd płaskie uderzenie Zajączkowskiego nieznacznie minęło słupek. W 62. minucie gospodarze mogli już za to fetować czwartego gola, gdyż po centrze Lorenca i zgraniu głową przez Kanię, z dziesiątego metra silno po ziemi przymierzył Dzida. Wobec wysokiego prowadzenia czechowiczanie w dalszej fazie meczu nie forsowali już nad wyraz tempa, co nie oznacza bynajmniej iż nie dążyli do jeszcze bardziej efektownego triumfu. W 79. minucie po dośrodkowywaniu Kozioła z rzutu wolnego i zgraniu Kubicy, z bliskiej odległości Kenig dobrą interwencją zatrzymał Padłę, który dodatkowo sfaulował jeszcze bramkarza Drzewiarza. Z kolei w 86. minucie po długiej centrze Matusza i kolejnym zgraniu głową Kubicy, tą samą częścią ciała z siódmego metra spudłował Mizia. Chwilę po upływie regulaminowego czasu gry wygraną MRKS-u przypieczętował natomiast Kozioł, który z rzutu wolnego egzekwowanego zza linii pola karnego – po ręce bramkarza i z drobną pomocą słupka zakończył ostre strzelanie swojej drużyny, bo arbiter nie wznawiał już nawet gry.

Niezwykle udaną rundę wiosenną, a zarazem cały sezon 2021/22 podopieczni trenera Wojciecha Białka zakończą w Rybniku, gdzie w przyszłą sobotę (11 czerwca) o godzinie 15:00 zmierzą się z tamtejszym ROW-em 1964.

29. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2021/22) – 04.06.2022r. /godz.17:00/
Główna płyta stadionu MOSiR – Czechowice-Dziedzice, ul. Legionów 145

MRKS Czechowice-Dziedzice – LKS Drzewiarz Jasienica 5:0 (3:0)

Bramki: 1:0 Jonkisz (7 min.), 2:0 Jonkisz (28 min.), 3:0 Dzida (29 min.), 4:0 Dzida (62 min.), 5:0 Kozioł (90+1 min. – z rzutu wolnego)

 

MRKS: 1. Miłosz Szczyrba – 13. Bartłomiej Lorenc, 20. Szymon Kubica, 5. Wojciech Padło, 11. Damian Zajączkowski (67′ 15. Patryk Mizera), 7. Jakub Raszka (46′ 3. Dominik Kania), 6. Marek Jonda, 8. Paweł Kozioł, 10. Michał Przemyk (67′ 19. Marcin Mizia), 14. Tomasz Dzida (73′ 9. Miguel Lorenzo Peral), 17. Kamil Jonkisz (60′ 4. Adam Matusz)
Trener: Wojciech Białek

Drzewiarz: 1. Maciej Kenig – 47. Bartosz Bernard (46′ Dariusz Łoś), 8. Kajetan Jendryczko, 44. Tomas Bulawa (46′ 21. Daniel Jeż), 99. Adrian Pindera, 10. Miroslav Hamrozi (66′ 24. Tomasz Stokłosa), 23. Jakub Waliczek, 25. Jakub Maj, 16. Dominik Rycak (46′ 88. Jakub Szendzielorz), 7. Bartłomiej Ślosarczyk, 17. Filip Gajda
Trener: Paweł Łoś

Żółte kartki: Padło (41′) – Jeż (55′)
Widzów: 150
Skład sędziowski: Bartosz Jeż oraz Andrzej Gorzawski i Marcin Knopek (KS Rybnik)

Pozostałe wyniki 29. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
KS Unia Turza Śląska – TS Czarni Góral Żywiec 3:0 wo.
GKS II Tychy – GKS Piast II Gliwice 3:1 (3:0)
LKS Orzeł Łękawica – KS Spójnia Landek 4:1 (2:0)
TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała – LKS Bestwina 5:3 (1:2)
KS Kuźnia Ustroń – KS Decor Bełk 1:4 (0:2)
KS Czarni Gorzyce – LKS Czaniec 0:3 (0:0)

LKS Unia Książenice – KS ROW 1964 Rybnik 2:1 (1:0)

AKTUALNA TABELA >>

ZOBACZ TAKŻE:

VIDEO: Szósty raz „rzutem na taśmę” >>

Grali do końca, rezerwy ekstraklasowca odprawili! >>

VIDEO: Passa podtrzymana >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *