Na takie spotkanie kibice MRKS-u czekali od startu nowego sezonu – czechowiczanie wreszcie w pełni pokazali swój potencjał, wygrywając pewnie i zasłużenie 3:0 (1:0) na własnym stadionie, z będącą ostatnio w dobrej formie drużyną Polonii Łaziska Górne.
Po pierwszej części gospodarze prowadzili „tylko” różnicą jednej bramki, bowiem spośród wielu dogodnych okazji sposób na bramkarza rywali znalazł jedynie Kamil Jonkisz (12 min.). Po przerwie dobrą dyspozycję podopieczni Wojciecha Jarosza udokumentowali już bardziej okazale, gdyż do siatki trafili Marcin Zarychta (62 min. – głową) i Piotr Noga (72 min.). Zwycięzcom w zgarnięciu pełnej puli nie mogła już przeszkodzić nawet czerwona kartka, jaką w konsekwencji dwóch żółtych napomnień w 84. minucie ujrzał Marcin Zarychta.
Sobotni mecz poprzedziła minuta ciszy poświęcona uczczeniu pamięci 21-letniego zawodnika Iskry Pszczyna Mateusza Witka, który w godzinach porannych zginął tragicznie w wypadku samochodowym.
Od premierowego gwizdka arbitra dało się zauważyć, iż czechowiczanie będą mocno zmobilizowani, by zagrać o pełną pulę na własnym stadionie. I szkoda tylko, że spośród wielu klarownych okazji bramkowych – przed przerwą MRKS skutecznie sfinalizował tylko jedną, bo po zmianie stron na moment zrobiło się nieco nerwowo. Ale chronologicznie… Już w 5. minucie powodzenie gospodarzom mogła przynieść „główka” Polakowskiego z dziesiątego metra, jednak na posterunku był Topór. Golkiper Polonii skapitulował już za to 7 minut później, gdy po dobrym przechwycie i asyście Zarychty, z piłką w pole karne bezpardonowo prawą stroną wbiegł Jonkisz i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę otworzył rezultat spotkania. Rosły napastnik czechowiczan w głównej roli wystąpić mógł także w 26. minucie – niestety wówczas po zgraniu głową Adamca zmarnował on sytuację „sam na sam”, uderzając po ziemi tuż obok słupka. Po 180. sekundach niewiele do szczęścia zabrakło z kolei Wajdzikowi, który „szpicem” buta posłał futbolówkę nad poprzeczką z okolic linii „szesnastki”, po wcześniejszym odbiorze i podaniu Polakowskiego. Podopieczni Wojciecha Jarosza bynajmniej nie rezygnowali z ofensywnych zapędów, a w 35. minucie po centrze Adamca z rzutu rożnego piłka w sporym zamieszaniu trafiła do Nogi, ten zaś strzelił minimalnie niecelnie. Chwilę później dobrą – oskrzydlającą akcję lewym skrzydłem przeprowadził natomiast Wójcik, a kolejna próba Polakowskiego z obrębu pola karnego padła łupem bramkarza z Łazisk Górnych. Zepchnięci do obrony przyjezdni właściwie dopiero w 37. minucie po raz pierwszy groźniej zaatakowali, gdy uderzenie Widucha z osiemnastego metra okazało się nieco zbyt wysokie. Dla odmiany po przeciwległej stronie boiska w 39. minucie z dystansu „kropnął” Adamiec i Topór z dużym trudem sparował futbolówkę poza linię końcową. W ścisłej końcówce pierwszej części MRKS jeszcze dwukrotnie mógł podwyższyć prowadzenie, ale wpierw „główkę” Wajdzika po dośrodkowaniu Dzionski „na raty” wyłapał golkiper Polonii, a następnie po kolejnym kornerze Szędzielarza znów najlepiej odnalazł się Noga, jednakże z jego strzałem poradził sobie Topór. Te zdarzenia „przedzieliła” jeszcze szansa gości, kiedy to zarówno z kąśliwą próbą Nowaka, jak i z dobitką Miłka uporał się Mioduszewski.
Tak jak zostało już wspomniane, początkowa faza drugiej połowy była nieco nerwowa, bowiem łaziszczanie mocniej „przycisnęli”, na szczęście dobrze w bramce spisywał się Mioduszewski. W 48. i 52. minucie golkiper czechowiczan parował strzały Smyły z bliskiej odległości, zaś w 56. minucie w sukurs przyszedł mu słupek, w który po jego interwencji trafiła piłka uderzana z dystansu przez Miłka. Po kwadransie wydarzenia boiskowe opanował wreszcie MRKS i już w 62. minucie mógł fetować zdobycie drugiego gola, po tym jak z rzutu wolnego zacentrował Szędzielarz, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Zarychta i celną „główką” zanotował swoje pierwsze trafienie w barwach naszego klubu. Równo dziesięć minut później było już właściwie „po zawodach”, albowiem tym razem z kornera dokładnie dorzucił Szędzielarz, zaś po strzale Nogi golkiper Polonii wyłapał piłkę już za linią bramkową, co nie umknęło uwadze asystentowi arbitra. Bezpieczna zaliczka na moment nieco uśpiła czujność defensywy miejscowych, wszak ta dopuściła do długiego zagrania z głębi pola, które samotnie przyjął Smyła, na szczęście jego strzeleckie zapędy dobrym wyjściem na przedpole „ugasił” Mioduszewski. Już w doliczonym czasie czechowicka drużyna mogła jeszcze bardziej pogrążyć bezradnego przeciwnika, lecz po asyście Jonkisza w sytuacji „sam na sam” spudłował Przemyk, natomiast „główkę” pozostawionego zupełnie bez opieki Żurka wyłapał Topór.
Bez dwóch zdań piłkarze MRKS-u rozegrali najlepsze spotkanie tego sezonu, a na własnym stadionie tak dobrze spisujących się czechowiczan nie oglądaliśmy od dawna. Cieszy fakt, iż trener Wojciech Jarosz wraz ze swoimi podopiecznymi wyjęli odpowiednie wnioski po poprzednim starciu i tym razem gospodarze potrafili utrzymać wysoki poziom gry na przestrzeni pełnych dziewięćdziesięciu minut, a jedyne do czego można się delikatnie „przyczepić”, to nieskuteczność w premierowej odsłonie.
W następnej kolejce MRKS rozegra wyjazdową batalię z GKS-em Radziechowy-Wieprz, która na prośbę rywala rozpocznie się o nietypowo wczesnej godzinie, bo już o 10:00 w sobotę – 7 września (boisko w Wieprzu).
4. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2019/20) – 31.08.2019r. /godz.17:00/
Główna płyta stadionu MOSiR – Czechowice-Dziedzice, ul. Legionów 145
MRKS Czechowice-Dziedzice – KS Polonia Łaziska Górne 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Jonkisz (12 min.), 2:0 Zarychta (62 min. – głową), 3:0 Noga (72 min.)
MRKS: 9. Kacper Mioduszewski – 18. Ariel Dzionsko, 4. Marcin Zarychta, 3. Piotr Noga, 13. Mateusz Wójcik – 16. Kacper Polakowski (66′ 7. Jakub Raszka), 19. Łukasz Mąka, 8. Łukasz Szędzielarz, 17. Kamil Jonkisz, 20. Błażej Adamiec (59′ 14. Rafał Żurek) – 5. Mateusz Wajdzik (62′ 10. Michał Przemyk)
Trener: Wojciech Jarosz
Polonia: 12. Marcin Topór – 3. Jakub Wagner (80′ 8. Szymon Bandura), 14. Piotr Załuski, 15. Gabriel Nowak (71′ 20. Vladyslav Pedenko), 17. Kamil Uniejewski – 6. Dawid Kaszok, 7. Daniel Fabisiak (56′ 10. Bartosz Just), 5. Patryk Widuch, 21. Błażej Prochownik (46′ 11. Bartosz Smyla), 9. Dawid Hewlik – 13. Dominik Miłek
Trener: Marek Mazur
Żółte kartki: Zarychta – 2 (59′ i 84′), Żurek (67′) – Załuski (41′), Miłek (87′)
Czerwona kartka: Zarychta (84′ – za drugą żółtą)
Widzów: 115
Skład sędziowski: Szymon Janicki oraz Przemysław Marzec i Adrian Froehlich (KS Bytom)
Pozostałe wyniki 4. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
KS Kuźnia Ustroń – LKS Unia Książenice 2:3 (1:0)
TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała – LKS Wilki Wilcza 4:2 (2:1)
LKS Goczałkowice-Zdrój – KP Beskid Skoczów 1:0 (0:0)
KS Decor Bełk – GKS Radziechowy-Wieprz 3:3 (1:0)
Odra Wodzisław Śląski – LKS Drzewiarz Jasienica 4:0 (4:0)
LKS Czaniec – KS Spójnia Landek 0:0
GKS II Tychy – MKP Odra Centrum Wodzisław Śląski 3:1 (1:0)
AKTUALNA TABELA >>
ZOBACZ TAKŻE: