Dokładnie od 9 września ubiegłego roku na ligowe zwycięstwo przyszło czekać piłkarzom MRKS-u Czechowice-Dziedzice. Podopieczni Jarosława Kupisa niechlubną serię przerwali wreszcie w wyjazdowym starciu z rezerwami pierwszoligowego GKS-u Tychy, które rozegrane zostało w niedzielne – wczesne popołudnie na sztucznej nawierzchni boiska przy Stadionie Miejskim.
Lepiej w spotkanie weszli czechowiczanie, bowiem w 18. minucie w światło bramki piłkę z rzutu wolnego zacentrował Łukasz Szędzielarz, a po drodze lekko musnął ją jeszcze Karol Lewandowski i zdezorientowany golkiper miejscowych nie zdążył zareagować.
GKS II zdołał odpowiedzieć na pięć minut przed przerwą, kiedy to sprzed linii pola karnego celnym uderzeniem popisał się Krzysztof Machowski, a futbolówka zanim trafiła do siatki odbiła się jeszcze od słupka.
Po zmianie stron inicjatywa należała co prawda do tyszan, ale to MRKS okazał skuteczniejszy i w 83. minucie po asyście Mateusza Wrany z lewej strony „szesnastki”, bez zastanowienia z dwunastego metra precyzyjnie przymierzył Kamil Jonkisz, zapewniając swojej drużynie niezwykle istotny komplet punktów za wygraną 2:1 (1:1).
Pierwszą dogodną okazję w meczu stworzyli sobie goście, kiedy to w 7. minucie po wyrzucie z autu Lewandowski klatką piersiową zgrał piłkę w kierunku Czernka, a jego strzał z narożnika pola karnego po tzw. „koźle” nie bez trudu przed siebie sparował Dana. 120 sekund później bramkarza tyszan z rzutu wolnego zaskoczyć próbował z kolei Szędzielarz, jednak futbolówka o centymetry minęła poprzeczkę. W 18. minucie z nieco dalszego położenia kapitan MRKS-u tym razem zdecydował się na ostrą centrę, a nabiegający na nią Lewandowski delikatnie musnął piłkę i zdezorientowany tym faktem Dana nie zdołał jej sięgnąć, przez co znalazła ona drogę do siatki tuż przy słupku.
Podrażnieni utratą gola gracze rezerw GKS-u ruszyli do śmielszych ataków – w 21. minucie próbę B.Rutkowskiego z dystansu „na raty” wyłapał Świerczek, z kolei po ośmiu minutach uderzenie Palucha z rzutu wolnego nieznacznie minęło słupek bramki przyjezdnych, zaś w 37. minucie techniczny strzał B.Rutkowskiego z dziewiętnastego metra po delikatnym rykoszecie okazał się minimalnie niecelny.
Niestety posiadający inicjatywę podopieczni trenera Jarosława Zadylaka dopięli swego 40. minucie, bowiem strzał Machowskiego tuż zza linii „szesnastki” odbił się wpierw od słupka, a następnie wtoczył się za linię bramkową bezradnego w tej sytuacji golkipera czechowiczan. Jeszcze przed przerwą drużyna z Tychów mogła nawet objąć prowadzenie, na szczęście po łatwej stracie z opresji obronną ręką po szarży Piątka wyszedł Świerczek.
W premierowym kwadransie drugiej odsłony MRKS był po dwakroć bliski ponownego objęcia prowadzenia – w 54. minucie po dośrodkowaniu Adamca z rzutu rożnego zbyt lekko „główkował” Lewandowski i bez trudu piłkę wyłapał Dana, który też chwilę później w dosyć ekwilibrystyczny sposób „skasował” kąśliwą próbę Jonkisza.
Choć w dalszym ciągu dłużej operujący piłką tyszanie byli bardziej aktywni, to jednak nie przekładało się to na ich klarowne okazje. Goście czyhali na swoją szansę i w 72. minucie mogli, a właściwie powinni egzekwować rzut karny – niestety niezrozumiałą decyzję podjął arbiter główny, który po faulu K.Rutkowskiego na Jonkiszu wyraźnie w obrębie „szesnastki”… uznał iż przewinienie nastąpiło jeszcze przed linią, a choć czechowicki napastnik wychodził na czystą pozycję – gracza GKS II ukarał jedynie żółtą kartką. Do rzutu wolnego po dłuższej przerwie spowodowanej mocną wymianą zdań z rozjemcą podszedł Szędzielarz, ale uderzył wprost w dobrze ustawionego Danę.
W 83. minucie los oddał jednak to, co często naszej drużynie w tym sezonie zabierał i po asyście Wrany z lewej strony pola karnego, defensora rywali uprzedził Jonkisz i pewnym strzałem ulokował piłkę w siatce. Jak się później okazało, było to trafienie decydujące w tym dniu o jakże ważnym triumfie czechowiczan, bo choć w ścisłej końcówce miejscowi głównie po kilku stałych fragmentach gry usilnie starali się wyrównać stan rywalizacji, to defensywa ekipy Jarosława Kupisa nie dała się już zaskoczyć.
Z nadzieją na kolejne zdobycze punktowe – MRKS ma teraz w planie aż trzy pojedynki na własnym terenie. Najbliższy z nich rozegrany zostanie w przyszłą sobotę – 27 marca o godzinie 15:30, a rywalem czechowickiej drużyny będzie legitymująca się na ten moment identycznym dorobkiem Jedność 32 Przyszowice.
32. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2020/21) – 21.03.2021r. /godz.13:00/
Sztuczne boisko przy Stadionie Miejskim w Tychach, ul. Edukacji 7
GKS II Tychy – MRKS Czechowice-Dziedzice 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Lewandowski (18 min.), 1:1 Machowski (40 min.), 1:2 Jonkisz (83 min.)
GKS II: 99. Kacper Dana – 18. Kajetan Rutkowski, 4. Bartosz Zarębski, 19. Łukasz Kopczyk, 3.Marcel Stefaniak, 24. Michał Paluch (79′ 47. Aleksander Biegański), 11. Marcel Misztal (65′ 13. Tomasz Krężelok), 20. Krzysztof Machowski, 77. Bartosz Rutkowski, 31. Kamil Kargulewicz, 79. Kacper Piątek
Trener: Jarosław Zadylak
MRKS: 1. Jakub Świerczek – 6. Wojciech Padło, 8. Łukasz Szędzielarz, 5. Mateusz Wrana, 13. Damian Zajączkowski (70′ 16. Paweł Wandzel), 2. Błażej Adamiec (73′ 7. Jakub Raszka), 3. Daniel Bryczek, 11. Konrad Gondko, 18. Michał Czernek, 17. Kamil Jonkisz, 9. Karol Lewandowski (60′ 20. Mateusz Kubica)
Trener: Jarosław Kupis
Żółte kartki: K.Rutkowski (72′) – Adamiec (33′)
Widzów: bez udziału publiczności
Skład sędziowski: Dawid Woliński oraz Piotr Skalski i Wojciech Rafalski (KS Bytom)
Pozostałe wyniki 32. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
KS Decor Bełk – MKS Iskra Pszczyna 3:0 (1:0)
KS Kuźnia Ustroń – LKS Unia Turza Śląska 2:4 (0:1)
LKS Orzeł Łękawica – KS Spójnia Landek (przełożony)
LKS Unia Książenice – KS Rozwój Katowice (przełożony)
GKS Radziechowy-Wieprz – Odra Wodzisław Śląski (przełożony)
LKS Drzewiarz Jasienica – TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała (przełożony)
LKS Czaniec – LKS Jedność 32 Przyszowice (przełożony)
AKTUALNA TABELA >>
ZOBACZ TAKŻE: