Dopiero po raz czwarty w bieżącym sezonie, okazję do rywalizacji o ligowe punkty mieli gracze drugiej drużyny MRKS-u Czechowice-Dziedzice, którzy w niedzielne przedpołudnie przystąpili do pojedynku z dobrze dysponowanym ostatnio rywalem – Czarnymi Jaworze.
Na prowadzenie już w 10. minucie wyszli goście, po tym jak sytuację „sam na sam” skutecznie sfinalizował Damian Ścibor, jednak równo po upływie pół godziny gry dośrodkowanie Adriana Heroka precyzyjną „główką” zamknął Rafał Adamczyk.
Gole zdobyte przez obie ekipy jeszcze przed przerwą okazały się jedynymi tego dnia, choć w drugiej odsłonie zepchniętych nieco do defensywy gospodarzy m.in. dwukrotnie ratował słupek, zaś w doliczonym czasie meczu bohaterem czechowiczan mógł zostać Rafał Adamczyk, który przegrał pojedynek „oko w oko” z Pawłem Durajem.
W początkowej fazie niedzielnego starcia nieco lepsze wrażenie sprawiała drużyna gości i stosunkowo szybko udokumentowała to zdobyciem bramki. Jeszcze w 4. minucie po uderzeniu Zdolskiego z rzutu wolnego piłka poszybowała tuż nad poprzeczką, a w 9. minucie próbę szarżującego Cyrana odbił Bazin, to chwilę później po prostopadłym zagraniu Bednarka i nieudanej pułapce ofsajdowej, stuprocentowej okazji nie zaprzepaścił Ścibor. W 17. minucie zimnej krwi nie zachował z kolei Pilch, pudłując z bocznej strefy „szesnastki” i mając chyba lepszy wybór w postaci podania do jednego z wbiegających kolegów.
MRKS II ocknął się po upływie 25. minut, gdy po odbiorze Polakowskiego w pole karne prawą stroną wdarł się Kuśmierczyk, lecz jego strzał „na raty” wyłapał Duraj. Golkiper Czarnych nie miał już nic do powiedzenia 5 minut później, kiedy to świetną centrę Heroka celną „główką” z dziesiątego meta do kapitulacji zmusił go Adamczyk. Do końca premierowej odsłony to pobudzeni wyrównującym trafieniem gospodarze prezentowali się odrobinę lepiej od rywala, jednakże nie miało to swojego przełożenia na kolejne okazje.
Po zmianie stron i wraz z upływem czasu, coraz większą inicjatywę przejmować zaczęła drużyna z Jaworza, natomiast rezerwy ograniczyły się do kontrataków, czy stałych fragmentów gry. Kto wie jak potoczyłyby się losy niedzielnej potyczki, gdyby nie dobrze dysponowany Bazin, któremu też pomiędzy 81. a w 82. minuta w sukurs przyszedł słupek, gdzie piłkę kierowali Pilch i Michał Sztykiel. Dobre szansę mieli też „główkujący” Strzelczyk – zastopowany ofiarną interwencją przez golkipera czechowiczan, czy też pudłujący z dogodnego położenia Zdolski w 88. minucie.
Podopieczni Marcina Sztorca nieco wcześniej, bo w 74. minucie mogli skutecznie wyegzekwować natomiast rzut wolny, ale po centre Heroka na dalszym słupku futbolówki nie sięgnął Polakowski. Już w doliczonym czasie spotkania niewykorzystane okazje mogły zemścić się na naszym rywalu, ale pełnej puli „dwójce” nie zapewnił Adamczyk, który w sytuacji „sam na sam” musiał uznać wyższość skracającego kąt uderzenia Duraja.
Piłkarzy MRKS-u II czekają teraz bardzo intensywne tygodnie, wszak muszą oni m.in. w trzy kolejne środy odrabiać zaległości. W najbliższą – 9 września o godzinie 17:00 na własnym stadionie czechowiczanie gościć będą rezerwy Rekordu Bielsko-Biała, zaś w sobotę – 12 września stoczą wyjazdową batalię z LKS Wisła Wielka.
Okiem trenera:
Marcin Sztorc (MRKS II) – Kibice na pewno zobaczyli spotkanie, które do końca trzymało w napięciu. Poziom – jak na realia ligi okręgowej był naprawdę wysoki, bowiem spotkały się dwie drużyny, które chciały grać piłką i z pewnością było to widać. Pierwsza połowa miała dość wyrównany przebieg, a żadna ze stron nie zdominowała go na większą ilość czasu. Od około 60. minuty inicjatywę przejęli goście, którzy byli bardzo bliscy zdobycia drugiego gola, jednak na wysokości zadania stawał Bazin, lub też dopisywało nam szczęście. Po raz kolejny jednak to nasz zespół miał „piłkę meczową” i szkoda, że Rafał Adamczyk nie wykorzystał znakomitej sytuacji. Niemniej jednak – patrząc na przebieg drugiej części, musimy docenić siłę przeciwnika i cieszyć się ze zdobycia punktu.
8. kolejka Śląskiej Klasy Okręgowej, gr.5 /Bielsko-Biała-Tychy – podgrupa I/ (sezon 2020/21)
06.09.2020r. /godz.11:00/
Główna płyta stadionu MOSiR – Czechowice-Dziedzice, ul. Legionów 145
MRKS II Czechowice-Dziedzice – GKS Czarni Jaworze 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Ścibor (10 min.), 1:1 Adamczyk (30 min.)
MRKS II: 1. Roman Bazin – 11. Wojciech Loranc, 4. Szymon Światłowski (68′ 17. Jakub Przewoźnik), 13. Zbigniew Zdonek, 2. Kamil Walczyszyn – 8. Kamil Kuśmierczyk (46′ 9. Grzegorz Sztorc), 18. Mateusz Kubica, 20. Adrian Herok, 5. Kacper Polakowski (76′ 5. Kacper Polakowski), 7. Mateusz Tomko (90′ 14. Dominik Gałan) – 10. Rafał Adamczyk
Trener: Marcin Sztorc
Czarni: 12. Paweł Duraj – 17. Daniel Lech, 44. Jakub Krawczyk, 27. Damian Zdolski, 18. Tomasz Labza (65′ 13. Patryk Strzelczyk) – 15. Szymon Sosna, 14. Rafał Bednarek, 10. Michał Sztykiel, 9. Janusz Cyran (84′ 24. Jakub Sztykiel), 29. Damian Ścibor (65′ 6. Rafał Greń) – 90. Jakub Pilch
Trener: Krzysztof Dybczyński
Żółta kartka: Loranc (86′)
Widzów: 70
Skład sędziowski: Miłosz Widlarz oraz Kacper Wojtyła i Wojciech Stańko (KS Żywiec)
Pozostałe wyniki 8. kolejki Klasy Okręgowej, gr.5 (Bielsko-Tychy – Podgrupa I):
OKS Zet Tychy – LKS Wisła Wielka 2:1 (0:0)
LKS Studzienice – LKS Rudołtowice-Ćwiklice 1:1 (0:0)
BTS Rekord II Bielsko-Biała – BKS Stal Bielsko-Biała 6:1 (1:1)
LKS Łąka – pauzowała
ZOBACZ TAKŻE:
Nic dwa razy się nie zdarza? A jednak… >>