Remisowa inauguracja rundy

W pierwszym spotkaniu rundy wiosennej sezonu 2020/21 w rozgrywkach IV ligi śląskiej (gr.II), piłkarze MRKS-u Czechowice-Dziedzice na sztucznej nawierzchni boiska w Dębieńsku, zremisowali 2:2 (1:1) z występującą tam dzisiaj w roli gospodarza drużyną Decoru Bełk.

Wynik sobotniej konfrontacji w 35. minucie otworzył Michał Stryczek, który „na raty” uderzając z rzutu karnego pokonał Jakuba Świerczka. Grający do tego momentu bardzo bojaźliwie czechowiczanie odpowiedzieli już po 240. sekundach, kiedy to po asyście Damiana Zajączkowskiego z bliskiej odległości futbolówkę do siatki skierował Rafał Żurek.

Na kolejne gole przyszło poczekać do drugiej części, a w 52. minucie to podopieczni Jarosława Kupisa przejęli prowadzenie, bowiem indywidualną szarżę w „szesnastkę” celnym strzałem po ziemi sfinalizował Kamil Jonkisz. Tym razem to rywale czechowiczan zdołali jednak szybko pospieszyć ze skuteczną ripostą, gdy efektownym uderzeniem z dystansu niemal w samo „okienko” popisał się Kamil Sikora (55 min.).

Pomimo kilku okazji z obu stron, rezultat 2:2 (1:1) do końcowego gwizdka nie uległ już zmianie i ekipy z Bełku, oraz Czechowic-Dziedzic musiały zadowolić się jednym „oczkiem”.

Długo wyczekiwany start wiosennych zmagań o ligowe punkty z udziałem czechowickiego zespołu w końcu doszedł do skutku, choć warunki pogodowe nie do końca odzwierciedlają jeszcze aktualną porę roku. Z tego też powodu dzień przed wyjazdowym starciem z Decorem Bełk na prośbę gospodarzy zmienione zostało jego miejsce, a ostatecznie odbyło się ono na sztucznej nawierzchni boiska w Dębieńsku.

Nieco ponad pół godziny potrzebowali podopieczni Jarosława Kupisa, by „przebudzić się” z zimowego letargu i przyznać trzeba, że to nominalni gospodarze od premierowego gwizdka arbitra byli stroną dyktującą warunki gry, przy bojaźliwie spisujących się czechowiczanach.

Już w 7. minucie po szybkim wyrzucie z autu piłka wycofana została na czternasty metr, skąd tuż obok słupka płaskim strzałem uderzył Sikora. Z kolei równo dziesięć minut później z mocną próbą Raska z dystansu zdołał poradzić sobie Świerczek. Po chwili to MRKS po raz pierwszy w meczu miał sposobność zakończenia ofensywnej akcji pozytywnym akcentem, ale wbiegający lewą stroną pola karnego Raszka trafił jedynie w boczną siatkę.

W 24. minucie ponownie do interwencji golkipera przyjezdnych zmusił Rasek, którego „kąśliwe” uderzenie z rzutu wolnego sprawiło Świerczkowi sporo problemów, choć w ostatecznym rozrachunku zdołał on wyjść z opresji obronną ręką, przenosząc piłkę nad poprzeczkę.

Niestety w 35. minucie czechowicki bramkarz bezpardonowo w obrębie pola karnego „potraktował” Semeniuka i arbiter nie miał żadnych wątpliwości, wskazując na jedenasty metr boiska, karząc także dodatkowo winowajcę żółtym kartonikiem. I choć strzał Stryczka z „wapna” Świerczek instynktownie zdołał jeszcze odbić, to rywal zdołał pospieszyć ze skuteczną dobitką, która z wybitną pomocą słupka znalazła drogę do siatki.

I chyba paradoksalnie piłkarzom MRKS-u potrzebny był wstrząs w postaci straty bramki, wszak w 39. minucie Szędzielarz dograł futbolówkę na prawą stronę w kierunku Zajączkowskiego, ten zaś sprzed linii końcowej wstrzelił ją na trzeci metr, gdzie w nieco ekwilibrystyczny sposób – upadając już na murawę, do siatki skierował ją Żurek.

Druga odsłona miała już bardziej wyrównany przebieg, co było też pokłosiem poprawy jakości gry przyjezdnych. I choć w 50. minucie nie ustrzegli się oni błędu w ustawieniu, gdy podanie zza plecy rywali przejął Rasek i tylko dobrej interwencji Świerczka zawdzięczać można było uniknięcie nieszczęściu, to po chwili po przeciwległej stronie boiska skuteczniejsi okazali się gracze MRKS-u. Wprowadzony do gry jeszcze w premierowej odsłonie Jonkisz w swoim stylu wygrał fizyczny pojedynek z obrońcą rywali i po wejściu w „szesnastkę” lewą stroną, mierzonym strzałem po ziemi po tzw. „dalszym słupku” wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie.

Podopieczni trenera Jarosława Kupisa nie cieszyli się jednak z niego zbyt długo, bowiem ledwie 180 sekund później defensywa gości pozostawiła zbyt wiele swobody Sikorze i ten bez zastanowienia huknął z okolic dwudziestego metra, a piłka niemal „zdjęła pajęczynę” bramki bezradnego w tej sytuacji Świerczka.

Do końca spotkania obie ekipy dążyły do zdobycia decydującego gola – w szeregach czechowiczan dogodne okazje mieli uderzający nieczysto Raszka (61 min.), czy też próbujący zza linii pola karnego Jonkisz (74 min.), z kolei Decor bliski powodzenia był w 83. minucie, gdy w boczną siatkę wcelował Orzeł, jednak rezultat 2:2 (1:1) utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego, choć w doliczonym czasie wobec kilku stałych fragmentów gry rywala, goście musieli ofiarnie bronić jednopunktowej zdobyczy.

W następnej kolejce MRKS ponownie stoczy wyjazdową batalię, mierząc się z rezerwami pierwszoligowego GKS-u Tychy. Także i ona odbędzie się na boisku ze sztuczną nawierzchnią, nieopodal głównego stadionu naszego rywala przy ul. Edukacji, a rozpocznie się w niedzielę – 21 marca o godzinie 13:00.

18. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2020/21) – 13.03.2021r. /godz.15:00/
Sztuczne boisko LKS „Dąb” w Dębieńsku, ul. Bełkowska 1c

KS Decor Bełk – MRKS Czechowice-Dziedzice 2:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Stryczek (35 min.), 1:1 Żurek (39 min.), 1:2 Jonkisz (52 min.), 2:2 Sikora (55 min.)

Decor: 30. Bartosz Sekuła – 18. Dominik Jakubowski, 23. Wojciech Orzeł, 9. Tomasz Reguła, 19. Piotr Groborz – 22. Robert Dymowski, 4. Michał Stryczek, 21. Kamil Sikora (86′ 17. Marcel Peda), 16. Bartosz Semeniuk, 14. Dawid Grabiec – 10. Wojciech Rasek
Trener: Marek Piotrowicz

MRKS: 1. Jakub Świerczek – 6. Wojciech Padło, 5. Mateusz Wrana, 14. Rafał Żurek (90+1′ 4. Marcin Zarychta) – 11. Konrad Gondko (76′ 16. Paweł Wandzel), 8. Łukasz Szędzielarz, 2. Błażej Adamiec (46′ 18. Michał Czernek), 13. Damian Zajączkowski – 19. Wojciech Loranc (46′ 3. Daniel Bryczek), 7. Jakub Raszka (65′ 10. Michał Przemyk) – 20. Mateusz Kubica (32′ 17. Kamil Jonkisz)
Trener: Jarosław Kupis

Żółte kartki: Grabiec (80′), Dymowski (82′) – Świerczek (35′)
Widzów: bez udziału publiczności
Skład sędziowski: Szymon Janicki oraz Jarosław Stachowicz i Grzegorz Wójcik (KS Bytom)

Pozostałe wyniki 18. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
KS Spójnia Landek – LKS Unia Książenice 5:2 (3:1)
LKS Drzewiarz Jasienica – LKS Jedność 32 Przyszowice 0:1 (0:0)
LKS Orzeł Łękawica – LKS Czaniec 1:2 (0:1)
KS Rozwój Katowice – KS Unia Turza Śląska 1:2 (0:1)
GKS Radziechowy-Wieprz – TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała 2:1 (1:0)
GKS II Tychy – Odra Wodzisław Śląski 1:3
(0:2)
MKS Iskra Pszczyna – KS Kuźnia Ustroń 1:1 (0:1)

AKTUALNA TABELA >>

ZOBACZ TAKŻE:

Michał Czernek zawodnikiem MRKS! >>

Zaległy znów przełożony >>

Z nowym bramkarzem i obrońcą >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *