Po pokonaniu w minioną sobotę liderujących w tabeli graczy rezerw Podbeskidzia, za ciosem poszła drużyna MRKS-u Czechowice-Dziedzice, która w świąteczną środę (1 maja) przywiozła komplet punktów z arcytrudnego terenu wicelidera – Polonii Łaziska Górne.
Podopieczni Daniela Ferugi – obchodzącego w dniu meczu swoje 36. urodziny, sprawili mu miły prezent i dzięki trafieniom Dominika Jakubowskiego (33 min.), oraz Bartłomieja Ślosarczyka po dobitce sparowanego przez bramkarza rzutu karnego (77 min.), zwyciężyli 2:0 (1:0) z niepokonanym od dwóch sezonów na własnym stadionie rywalem.
Jeden nieuznany, jeden zdobyty
Początkowy fragment środowego spotkania nie przyniósł piłkarskich fajerwerków, na co swój wpływ miała też bez wątpienia gorąca aura, jednakże optyczna przewaga należała do podbudowanych ostatnim triumfem czechowiczan.
Dopiero w 29. minucie miała miejsce ciekawsza akcja, gdy swoje zagrożenie stworzyła Polonia, ale Riabowski dobrze wyłapał próbę Pipii z okolic linii pola karnego po asyście z prawego skrzydła. Bliżej szczęścia był za to MRKS, a po centrze Gajdy z rzutu wolnego piłkę do siatki skierował nawet Góralczyk, jednak asystent arbitra zasygnalizował pozycję spaloną i gol nie został uznany. Co się odwlecze… Sześćdziesiąt sekund później po podaniu Wiśniowskiego rywala w „szesnastce” zwiódł Jakubowski i uderzając między dwójką obrońców zmusił zasłoniętego Sipa do kapitulacji.
Łaziszczanie podrażnieni stratą bramki usiłowali jeszcze przed przerwą wyrównać stan rywalizacji, a najbliżej ku temu był w 42. minucie Buchczik, który po zagraniu Matuszczyka spudłował nieznacznie z siedemnastego metra. Emocji dostarczyła także ścisła końcówka pierwszej części, najpierw po asyście Jakubowskiego z prawego sektora pola karnego uderzał Dragon, lecz na posterunku był golkiper miejscowych. Już w doliczonym czasie po kolejnym dośrodkowaniu Gajdy z rzutu wolnego niewiele by sięgnąć futbolówki zabrakło z kolei Góralczykowi. Przed przerwą groźną kontrę przeprowadziła także drużyna z Łazisk Górnych, na szczęście dla przyjezdnych strzelającego z piętnastu metrów Widucha zablokowali czechowiccy defensorzy.
Przetrwali trudny moment, skuteczna dobitka karnego
Drugą połowę lepiej rozpocząć mogła Polonia, wszak w 51. minucie po zagraniu Staniuchy z lewej strony boiska, szpicem buta z bliskiej odległości nad poprzeczką uderzył Grzebieluch. Równo 10 minut później o trafienie pokusić mogli się natomiast czechowiczanie, bowiem po akcji Jakubowskiego i asyście Ślosarczyka, w dogodnym położeniu znalazł się Mencnarowski, lecz jego płaski strzał z obrębu pola karnego o centymetry minął słupek.
Z biegiem czasu coraz odważniej zaczęli poczynać sobie gospodarze, który mocno nacisnęli na przeciwnika, a szczególnie w okresie pomiędzy 70. a 72. minutą podopieczni Piotra Mrozka po trzykroć mogli doprowadzić do wyrównania. Najpierw po rzucie rożnym Rutkowskiego „główka” Wojtka minęła bramkę gości, następnie po stracie na własnej połowie Riabowski świetnie sparował próbę Staniuchy z szóstego metra, wreszcie po kolejnym rzucie rożnym bramkarz czechowiczan wyłapał piłkę po strzale głową Widucha.
Ekipa Daniela Ferugi przetrwała moment przestoju, a w 77. minucie znacznie przybliżyła się do upragnionego zwycięstwa. Po podaniu Kawki odważnie w „szesnastkę” między dwóch obrońców wbiegł Ślosarczyk i został nieprzepisowo powstrzymany przez Kaszoka, co nie umknęło uwadze sędziego. Futbolówkę na 11. metrze ustawił sam poszkodowany i choć jego intencje przy słupku świetnie wyczuł Sip, to na szczęście wobec poprawki napastnika MRKS-u był on już bezradny.
W 86. minucie po stałym fragmencie gry łaziszczanie mogli złapać kontakt, ale mocne uderzenie Kacprowskiego poszybowało tuż nad bramką. Końcowe minuty przyniosły jeszcze dwie okazje gości do definitywnego zamknięcia meczu, wobec ofensywnego ustawienia nie mającego już nic do stracenia rywala. W 87. minucie płaski strzał Mencnarowskiego z dystansu padł łupem golkipera Polonii, który też równo w 90. minucie na przedpolu wygrał pojedynek „oko w oko” ze Ślosarczykiem, po wcześniejszym – prostopadłym zagraniu Shutaka.
W czterech z doliczonych minut MRKS umiejętnie obronił dwubramkową zaliczkę i w przeciągu ledwie czterech dni wywalczył komplet punktów z walczącymi o najwyższą lokatę konkurentami. Warto jeszcze dodać jako ciekawostkę, iż nie licząc walkowera w poprzednim sezonie za mecz z Drzewiarzem Jasienica (na boisku 4:0), zespół Polonii ostatni raz na własnym terenie goryczy porażki zaznał 4 czerwca 2022 roku, rywalizując jeszcze w I grupie IV ligi śląskiej, w starciu z rezerwami Rakowa Częstochowa (!).
Intensywnej majówki dla śląskich czwartoligowców finisz nastąpi w zbliżającą się sobotę (4 maja), a MRKS w tym terminie o godzinie 11:00 na stadionie MOSiR podejmie LKS Czaniec.
24. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2023/24) – 01.05.2024r. /godz.11:00/
Stadion Miejski w Łaziskach Górnych, ul. Sportowa 3
KS Polonia Łaziska Górne – MRKS Czechowice-Dziedzice 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Jakubowski (33 min.), 0:2 Ślosarczyk (77 min.)
Polonia: 32. Artur Sip – 15. Mateusz Michalski, 6. Dawid Kaszok, 14. Konrad Pipia, 20. Kacper Wybrańczyk (65′ 8. Bartosz Waśkiewicz), 5. Patryk Widuch, 7. Daniel Fabisiak (65′ 19. Jakub Kacprowski), 21. Kajetan Rutkowski, 16. Mateusz Wojtek (88′ 3. Jakub Szumera), 17. Oliwier Buchczik (46′ 11. Michał Staniucha), 10. Filip Matuszczyk (46′ 9. Kacper Grzebieluch)
Trener: Piotr Mrozek
MRKS: 91. Patryk Riabowski – 2. Oskar Zych, 5. Jakub Góralczyk 9. Adam Grygier (72′ 20. Szymon Kubica), 18. Dominik Jakubowski (75′ 15. Davyd Shutak), 8. Mateusz Wiśniowski, 17. Filip Gajda, 6. Krystian Kawka, 19. Igor Mencnarowski (90′ 3. Paweł Psik), 11. Wojciech Dragon (84′ 16. Patryk Mizera), 7. Bartłomiej Ślosarczyk
Trener: Daniel Feruga
Żółte kartki: Kaszok (40′), Wybrańczyk (50′), Widuch (84′) – Ślosarczyk (52′), Riabowski (90′)
Widzów: 150
Skład sędziowski: Robert Kowalczyk oraz Tomasz Barański i Szymon Wroński (KS Częstochowa)
Pozostałe wyniki 24. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
KS Spójnia Landek – LKS Tempo Puńców 2:1 (0:1)
TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała – LKS Orzeł Łękawica 6:2 (3:0)
LKS Czaniec – MKS Lędziny 0:1 (0:1)
KS Kuźnia Ustroń – LKS Tworków 2:0 (2:0)
KS ROW 1964 Rybnik – Odra Wodzisław Śląski 1:1 (1:0)
GKS Gwarek Ornontowice – GKS II Tychy 0:1 (0:0)
KS Decor Bełk – BTS Rekord II Bielsko-Biała 0:4 (0:1)
ZOBACZ TAKŻE: