Po dwóch zwycięstwach z czołowymi drużynami tabeli, tym razem na stadion MOSiR zawitał przedostatni w stawce – LKS Czaniec, pogodzony już z degradacją do nowo tworzonej od przyszłego sezonu 5. ligi.
Tak jak się można było tego spodziewać, nie mający już żadnej presji goście postawili drużynie MRKS-u trudne warunki i choć wszystko zaczęło się zgodnie z planem – od prowadzenia czechowiczan w 22. minucie po golu autorstwa Igora Mencnarowskiego, to jeszcze przed przerwą z prostego błędu bramkarza skorzystał doprowadzający do wyrównania Oleksandr Apanchuk (42 min.).
W drugą połowę od mocnego akcentu weszli na szczęście podopieczni Daniela Ferugi, bowiem już w 25. sekundzie kolejne trafienie tego dnia zanotował Igor Mencnarowski, a zwycięstwo miejscowych 3:1 (1:1) zagwarantowała bramka Konrada Bukowczana w końcówce spotkania (86 min.).
Opór rywala, remisowa połówka
Choć w minioną środę za sprawą ekipy z Czańca premierowe punkty w sezonie zdobył MKS Lędziny to wiadomym było, iż rywale czechowiczan będą chcieli zmazać plamę i zrehabilitować się za tamto niepowodzenie, a z racji pozycji w tabeli zbyt duża presja na podopiecznych grającego szkoleniowca Szymona Waligóry już nie ciążyła.
I w istocie już od początku spotkania widać było, że MRKS czeka w sobotę być może trudniejsze zadanie aniżeli w starciach z Podbeskidziem II, czy Polonią. W 7. minucie w światło bramki z dystansu w szeregach gości uderzył A.Apanchuk, lecz na posterunku był Riabowski. W odpowiedzi 180 sekund później korzystając z przechwytu na połowie przeciwnika, próba Bukowczana z okolic dwudziestego metra „na raty” padła łupem Urygi. W 12. minucie świetną okazję do otwarcia wyniku meczu miał zespół z Czańca, po tym jak do prostopadłego zagrania A.Apanchuka ruszył Bączek, ale górą z opresji wyszedł golkiper miejscowych, zaasekurowany jeszcze w porę przez Zycha. W 19. minucie ponownie zaatakował LKS, a tym razem po zagraniu z głębi pola z dogodnego położenia nieznacznie spudłował wbiegający w „szesnastkę” O.Apanchuk.
Czechowiczanie ocknęli się wreszcie w 21. minucie, gdy po centrze Kawki z prawego skrzydła „główkę” Bukowczana z dużym trudem sparował Uryga. Po sześćdziesięciu sekundach MRKS dopiął już swego, bo po strzale zza pola karnego Gajdy futbolówka odbiła się rykoszetem i trafiła pod nogi Mencnarowskiego, który przymierzył pewnie po dalszym słupku bramki protestujących przyjezdnych, domagających się w tej sytuacji odgwizdania pozycji spalonej.
W 38. minucie piłkę spod nóg Góralczyka już zza linii końcowej wydawało się wyłuskał O.Apanchuk, jednak asystent arbitra nie dostrzegł tego i napastnik z Czańca uderzył groźnie tuż nad poprzeczką. Po chwili świetną szansę do podwyższenia prowadzenia mieli gospodarze, wszak po podaniu Dragona wzdłuż bramki płaskie uderzenie niepilnowanego Mencnarowskiego padło łupem Urygi. Niestety w 42. minucie w niepotrzebny drybling z Bączkiem wdał się Riabowski i gracz LKS-u odebrał mu piłkę, którą zagrał do O.Apanchuka, a ten bez problemu ulokował ją w siatce pomimo ofiarnej interwencji Zycha na linii bramkowej. Już w doliczonym czasie premierowej odsłony po asyście Mencnarowskiego gospodarze mogli pokusić się jeszcze o trafienie, ale szarżującego w „szesnastce” Kawkę ofiarnym wślizgiem zatrzymał jeden z obrońców.
Ekspresowy gol, „pieczęć” w końcówce
Ledwie 25. sekund potrzebował MRKS, by po zmianie stron ponownie objąć przodownictwo w pojedynku, bowiem po dośrodkowaniu Jakubowskiego z prawego sektora boiska, mocnym strzałem pod poprzeczkę drugi raz tego dnia popisał się Mencnarowski. Goście nie zamierzali poddawać się bez walki , o czym świadczą m.in. próby Bączka (53 min.), czy O.Apanchuka (57 min.), parowane przez Riabowskiego. Najbliżej wyrównania ambitna ekipa z Czańca była jednak w 72. minucie, kiedy to Handy płaskim uderzeniem z czternastego metra „ostemplował” słupek.
W 82. minucie w szeregach gospodarzy z rzutu wolnego próbował z kolei Shutak, lecz uderzył nieco zbyt wysoko, z kolei 180 sekund później z dogodnego położenie wprost w bramkarza czechowiczan uderzył Świniański. Wreszcie w 86. minucie Mizera zagrał dobrą piłkę na prawą flankę do Zycha, a ten po minięciu obrońcy w polu karnym podał w kierunku Bukowczana, który z czternastego metra mierzonym strzałem przybliżył swój zespół do upragnionego kompletu. W 89. minucie rywala definitywnie pogrążyć mógł jeszcze Ślosarczyk, lecz zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału po prostopadłej asyście Bukowczana. W doliczonym czasie nieco rozprężonych już gospodarzy mogli jeszcze pokarać gracze LKS-u, jednakże precyzji zabrakło O.Apanchukowi i Bączkowi, wobec czego MRKS odniósł trzecie zwycięstwo w przeciągu tygodnia, wieńcząc niezwykle udaną majówkę i mocno zbliżając się do bezpośrednich konkurentów w walce o utrzymanie.
W następnej kolejce nasz zespół czeka wyjazd do pobliskiego Landeka na derbową konfrontację z tamtejszą Spójnią, plasującą się obecnie na najniższym stopniu podium czwartoligowej klasyfikacji, a zaplanowana ona została na godzinę 17:00 w najbliższą sobotę – 11 maja.
Galeria zdjęć (fot. Marcin Seredyniecki) >>
25. kolejka IV ligi śląskiej, gr.II (sezon 2023/24) – 04.05.2024r. /godz.11:00/
Główna płyta stadionu MOSiR – Czechowice-Dziedzice, ul. Legionów 145
MRKS Czechowice-Dziedzice – LKS Czaniec 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Mencnarowski (22 min.), 1:1 O.Apanchuk (42 min.), 2:1 Mencnarowski (46 min.), 3:1 Bukowczan (86 min.)
MRKS: 91. Patryk Riabowski – 2. Oskar Zych, 5. Jakub Góralczyk, 9. Adam Grygier (86′ 20. Szymon Kubica), 18. Dominik Jakubowski (77′ 15. Davyd Shutak), 17. Filip Gajda (59′ 7. Bartłomiej Ślosarczyk), 8. Mateusz Wiśniowski, 6. Krystian Kawka, 19. Igor Mencnarowski, 11. Wojciech Dragon (65′ 16. Patryk Mizera), 14. Konrad Bukowczan
Trener: Daniel Feruga
Czaniec: 12. Filip Uryga – 2. Jakub Knapek, 18. Szymon Waligóra, 13. Bartłomiej Borak, 19. Filip Handy, 7. Andrii Apanchuk, 6. Dariusz Prus-Osowski, 11. Patryk Świniański, 14. Maksymilian Bączek, 10. Oleksandr Apanchuk, 17. Kacper Kaspera (72′ 20. Daniel Stasica)
Trener: Szymon Waligóra
Żółte kartki: Grygier (24′), Mizera (90′) – Świniański (65′), A.Apanchuk (70′)
Widzów: 100
Skład sędziowski: Mateusz Bielawski oraz Zbigniew Szymanek i Robert Reguła (KS Katowice)
Pozostałe wyniki 25. kolejki IV ligi śląskiej, gr.II:
LKS Orzeł Łękawica – KS Polonia Łaziska Górne 1:2 (1:1)
MKS Lędziny – KS Spójnia Landek 2:3 (2:1)
Odra Wodzisław Śląski – TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała 1:5 (0:1)
LKS Tworków – GKS II Tychy 0:8 (0:3)
KS ROW 1964 Rybnik – GKS Gwarek Ornontowice 2:3 (1:1)
LKS Tempo Puńców – KS Decor Bełk 2:5 (1:1)
BTS Rekord II Bielsko-Biała – KS Kuźnia Ustroń 0:2 (0:2)
ZOBACZ TAKŻE:
Daniel Feruga po ostatnich meczach >>