Zwycięski debiut, Spójnia pokonana

Pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera Piotra Mrozka, na swoją korzyść rozstrzygnęła drużyna MRKS-u Czechowice-Dziedzice. Lider Ap-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej już po 18. minutach wypracował sobie solidną zaliczkę nad Spójnią Zebrzydowice, dzięki bramkom Rafała Adamczyka (8 min. – głową), Krystiana Patronia (11 min.) i Łukasza Szędzielarza (18 min. – z karnego). 120 sekund po przerwie przyjezdni zdołali nieco skorygować rezultat po golu Jakuba Kolondry, ale „ostatnie słowo” należało do czechowiczan, którzy po celnej „główce” Mateusza Żyły (57 min.) zwyciężyli 4:1 (3:0). Rozmiary triumfu powinny być znacznie wyższe, jednak miejscowi zmarnowali wiele dogodnych okazji, m.in. w 56. minucie egzekwujący drugą „jedenastkę” w meczu Łukasz Szędzielarz trafił w słupek.

Wobec ostatnich rezultatów osiąganych na boisku i osoby nowego trenera, czechowiczanie na sobotni pojedynek ze Spójnią Zebrzydowice wyszli niezwykle zmobilizowani. Już od premierowego gwizdka MRKS zaczął mocno „napierać” na rywala, a choć na wstępie szybkie próby Patronia i Szczęsnego nie znalazły jeszcze drogi do celu, to w 8. minucie gospodarze mogli fetować objęcie prowadzenia. Po centrze Chrapka z rzutu wolnego piłkę głową na piąty metr zgrał Żurek, zaś tą samą częścią ciała do kapitulacji golkipera Spójni zmusił Adamczyk, który ponownie głową uderzał także 120. sekund później, lecz tym razem zabrakło mu odrobiny precyzji. Co się jednak odwlecze… Po chwili w swoim stylu indywidualny rajd do środka „złamał” Szczęsny, a choć jego strzał z okolic linii pola karnego zdołał odbić Mika, to wobec dobitki nadbiegającego Patronia był już bezradny. Równo po upływie kwadransa gospodarze znów zaatakowali, gdy samotną szarżę między obrońcami uderzeniem w słupek zakończył Chrapek. W 18. minucie miało miejsce istotne zdarzenie, wszak wpierw po dośrodkowaniu Chrapka z rzutu rożnego „główkował” Adamczyk, zaś na linii bramkowej – zdaniem sygnalizującego to arbitra bocznego, futbolówkę ręką zatrzymał Nowak, za co ujrzał czerwoną kartkę. Sędzia rzecz jasna zarządził rzut karny, którego pewnym egzekutorem okazał się Szędzielarz i wynik brzmiał już 3:0. Od tego momentu zapał miejscowych nieco opadł, co starali się wykorzystać gracze z Zebrzydowic, a najlepszą okazję w ich szeregach miał Śleziona, który w 25. minucie wdarł się w „szesnastkę” lewą stroną, ale jego mocne uderzenie zdołał sparować Rogala. Do końca premierowej odsłony klarownych okazji z obu stron próżno było się już doszukiwać, a jedynie odnotować można próbę Chrapka z dystansu z 34. minuty, odbitą w bok przez bramkarza gości.

Zgoła nieoczekiwanie rozpoczęła się druga odsłona sobotniego starcia, bowiem już w 47. minucie do długiego zagrania za plecy defensorów ruszył Kolondra i widząc wychodzącego na przedpole Rogalę, skutecznym lobem umieścił piłkę w siatce. Trzy minuty później z rychłą ripostą pospieszyć mógł z kolei MRKS, jednakże po dobrej asyście Szędzielarza, w sytuacji „sam na sam” minimalnie obok słupka po ziemi uderzył Chrapek. Jeszcze lepsza szansa na czwarte trafienie nadarzyła się w 55. minucie, kiedy to arbiter dopatrzył się przewinienia Potrząsaja na Adamczyku i drugi raz tego dnia wskazał na tzw. „wapno”. Niestety tym razem Szędzielarz z jedenastu metrów trafił w słupek, a ze skuteczną dobitką nie zdołał jeszcze pospieszyć Żyła. Duet wyżej wymienionych zawodników w pełni zrehabilitował się za to niepowodzenia dwie minuty później, albowiem precyzyjna wrzutka Szędzielarza trafiła na głowę Żyły i ten pewnie skierował piłkę do siatki z dziewiątego metra. W 62. minucie ciągle atakujący MRKS ponownie usiłował „złamać” defensywę przeciwnika, a po zgraniu Żyły silny strzał Raszki z okolic linii pola karnego zatrzymał się na poprzeczce. W 71. minucie w rolach głównych wystąpili wprowadzeni na plac gry po przerwie Raszka i Przemyk – pierwszy z nich dośrodkowywał, drugi zaś z narożnika pola karnego uderzył tuż nad poprzeczką. Do ostatniego gwizdka żadne gole już nie padły, grający w liczebnej przewadze podopieczni Piotra Mrozka nie pozwalali przeciwnikowi na groźne akcje, z kolei w ofensywie wyraźnie szwankowała skuteczność, o czym świadczyły m.in. „pudła” Żurka i Żyły.

Premierowy mecz pod wodzą nowego szkoleniowca można zatem uznać za udany, choć bez wątpienia czechowicki zespół stać na jeszcze lepszą grę i nad pewnymi elementami będzie on zapewne w najbliższym czasie ostro pracował.

Runda wiosenna Ap-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej nabiera rozpędu i już w świąteczny czwartek – 3 maja rozegrana zostanie następna kolejka. Piłkarze MRKS w ten dzień wyruszą do Chybia na konfrontację z tamtejszym Cukrownikiem (godz.15:00), z kolei nietypowo, bo w niedzielę – 6 maja na własnym terenie czechowiczanie zmierzą się z LKS Leśna (godz.15:00).

MRKS Czechowice-Dziedzice – KKS Spójnia Zebrzydowice 4:1 (3:0)


Bramki:
1:0 Adamczyk (8 min.), 2:0 Patroń (11 min.), 3:0 Łukasz Szędzielarz (18 min. – z karnego), 3:1 Kolondra (47 min.), 4:1 Żyła (57 min. – głową)

MRKS: 99. Wojciech Rogala – 18. Ariel Dzionsko (59′ 17. Michał Przemyk), 5. Szymon Jastrzębski, 14. Rafał Żurek, 8. Łukasz Jastrzębski – 9. Rafał Adamczyk, 4. Łukasz Szędzielarz, 10. Krystian Patroń (75′ 10. Kamil Cichura), 6. Damian Szczęsny (63′ 15. Adrian Herok) – 19. Krzysztof Chrapek (59′ 7. Jakub Raszka), 11. Mateusz Żyła
Trener: Piotr Mrozek

Spójnia: 1. Patryk Mika – 14. Robert Janulek (55′ 6. Mateusz Brychcy), 3. Paweł Orszulik, 18. Dariusz Potrząsaj, 19, Krystian Strach – 5. Patryk Chmiel (87′ 15. Szymon Piguła), 20. Grzegorz Kopiec (62′ 8. Karol Janiszewski), 7. Sebastian Nowak, 10. Szymon Miłek – 21. Mateusz Wiącek, 17. Tomasz Śleziona (46′ 9. Jakub Kolondra)
Trener: Grzegorz Sodzawiczny

Żółta kartka: Żyła (2′)
Czerwona kartka: Nowak (17′)
Widzów: 200

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *