Przebudzenie po stracie

Po przegranej z liderem rozgrywek, szansę na rehabilitację drużyna MRKS-u Czechowice-Dziedzice otrzymała w kolejnej – „domowej” konfrontacji z beskidzkim rywalem. Na stadion MOSiR tym razem zawitał legitymujący się identycznym dorobkiem punktowym GKS Radziechowy-Wieprz, który od sześciu kolejek pozostawał niepokonany w ligowych spotkaniach.

W pierwszej odsłonie lepsze wrażenie sprawiali przyjezdni, ale pomimo kilku dogodnych okazji nie zdołali oni trafić do siatki. Po przerwie coraz śmielej poczynać zaczęli sobie z kolei podopieczni Piotra Mrozka, choć od 56. minuty czechowiczanie musieli odrabiać straty, gdyż po ich prostym błędzie w defensywie, gola dla swojego zespołu zdobył Daniel Grabski. Paradoksalnie ta sytuacja podziałała mobilizująco na beniaminka „HaizIV ligi śląskiej, gr.II i pomiędzy 58. a 60. minutą rezultat ekspresowo odmienili Kamil Jonkisz i Tomasz Górkiewicz (głową), zaś 120 sekund przed upływem regulaminowego czasu gry, zwycięstwo MRKS-u 3:1 (0:0) z pomocą obrońcy GKS-u „przypieczętował” Damian Oczko.

Jako pierwsi w sobotnim pojedynku okazję na zdobycie bramki stworzyli sobie gospodarze, kiedy to już w 5. minucie po dośrodkowaniu Dzionski z prawego sektora boiska, zbyt lekko z siódmego metra uderzył Wajdzik i golkiper GKS-u bez problemów wyłapał piłkę. W dalszej fazie premierowej części inicjatywa bezsprzecznie należała do drużyny z Radziechów, która wymieniała między sobą dużą ilość podań, jednak przez ponad pół godziny gry nie potrafiła znaleźć sposobu na defensywę rywala. Dopiero w 33. minucie po długim zagraniu z głębi pola, w „szesnastkę” bezpardonowo wdarł się Grabski i jego silny strzał zatrzymał się na słupku. MRKS próbował odpowiedzieć 5. minut później, wówczas po szybkiej kontrze i asyście Szczęsnego, uderzenie Dzionski z narożnika pola karnego poszybowało nad poprzeczką. Po chwili na strzał z dystansu w szeregach miejscowych zdecydował się Szczęsny, jednak zabrakło mu nieco precyzji. W 42. minucie usiłującego uderzać z czternastego metra Dudkę w ostatniej chwili ofiarnie zablokowali czechowiccy obrońcy, a po kolejnych sześćdziesięciu sekundach i centrze gości z rzutu rożnego, w ogromnym zamieszaniu jeden z graczy GKS-u ponownie tego dnia trafił w słupek i defensorzy beniaminka wyszli z opresji obronną ręką.

Od początku drugiej części dużo lepiej usposobieni gospodarze ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków i miało to swoje przełożenia na dwie dogodne szanse. Wpierw w 50. minucie po zgraniu Jonkisza, w swoim stylu na pełnym biegu szarżę przeprowadził Szczęsny i już w obrębie „szesnastki” dograł on piłkę na dziewiąty metr, skąd niestety zupełnie niepilnowany Sz.Jastrzębski uderzył nad poprzeczką. Z kolei w 55. minucie z futbolówką do środka zszedł Bezak i jego strzał po tzw. bliższym słupku nie bez trudu wyłapał Ł.Byrtek. I jak to często bywa, te zmarnowane okazje „zemściły się” na czechowiczanach błyskawicznie, bo w 56. minucie na trzydziestym metrze w łatwy sposób piłkę stracił Zarychta i po odbiorze samotnie w pole karne wbiegł Grabski, po czym technicznym strzałem niemal w samo „okienko”, zapewnił swojej drużynie prowadzenie. Stracony gol na podopiecznych Piotra Mrozka podziałał jednak niezwykle mobilizująco, albowiem niemal ekspresowo pospieszyli oni z dwiema skutecznymi ripostami. W 58. minucie piłkę w okolice szesnastego metra zgrał Sz.Jastrzębski, a mocne uderzenie Jonkisza po delikatnym rykoszecie „przełamało” ręce Ł.Byrtka i wpadło do siatki. Piłkarze MRKS-u bynajmniej nie zamierzali „spocząć na laurach”, a ledwie 120 sekund po wyrównującym trafieniu, z rzutu wolnego zacentrował Szędzielarz, zaś do piłki najwyżej wyskoczył Górkiewicz i jego „główka” okazała się na tyle precyzyjna, iż bramkarz przyjezdnych nie zdążył zareagować. W 68. minucie próbującego uderzać Chrapka zblokowali obrońcy rywala, a do piłki w okolicach siedemnastego metra dopadł jeszcze Szczęsny, jednakże jego próba okazała się zbyt wysoka. Pomimo skromnego prowadzenia, miejscowi do ścisłej końcówki sobotniego pojedynku grali uważnie w defensywie i nie pozwolili przeciwnikom wypracować sobie właściwie żadnej okazji, a sami w 88. minucie dopięli swego i zdobyli trzeciego gola. Po dobrej asyście Jonkisza, lewym skrzydłem popędził Oczko i już będąc w „szesnastce” zdecydował się na strzał, a futbolówka otarła się od nogi jednego z obrońców GKS-u, następnie odbiła się od słupka i wreszcie wtoczyła się do siatki.

Dwa oblicza miała z pewnością konfrontacja beskidzkich czwartoligowców, gdyż przed przerwą lepsze wrażenie sprawiali radziechowianie, z kolei niemrawym gospodarzom dopisywało szczęście. Znacząca poprawa jakości gry MRKS-u nastąpiła po kwadransie pauzy i nawet stracona w dziecinny sposób bramka nie podłamała czechowiczan, którzy ambicją i wolą walki przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. W następnej kolejce nasza drużyna ponownie zagra na własnym stadionie, a tym razem zmierzy się ona z Dębem Gaszowice. Mecz ten zaplanowany jest na przyszłą sobotę – 27 października (godz.14:00) – już teraz zapraszamy!

Skrót filmowy z meczu /FiodorentinaTV/ >>

12. kolejka „Haiz” IV ligi śląskiej, gr.II – 20.10.2018r. /godz.15:00/
Główna płyta Stadionu MOSiR – Czechowice-Dziedzice, ul. Legionów 145

MRKS Czechowice-Dziedzice – GKS Radziechowy-Wieprz 3:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Grabski (56 min.), 1:1 Jonkisz (58 min.), 2:1 Górkiewicz (60 min. – głową), 3:1 Oczko (88 min.)

MRKS: 12. Dominik Kraus – 18. Ariel Dzionsko, 16. Tomasz Górkiewicz, 4. Marcin Zarychta, 2. Kamil Bezak – 11. Damian Szczęsny, 6. Jakub Wojtyła (68′ 20. Damian Oczko), 8. Łukasz Szędzielarz, 5. Szymon Jastrzębski – 15. Mateusz Wajdzik (60′ 19. Krzysztof Chrapek), 14. Kamil Jonkisz (90+2′ 9. Rafał Adamczyk)
Trener: Piotr Mrozek

GKS: 1. Łukasz Byrtek – 13. Marcin Dudka (63′ 5. Marcin Studencki), 23. Adrian Widełka, 20. Jakub Krasny, 6. Karol Kubieniec (90+2′ 11. Kacper Śleziak) – 14. Artur Kitka, 4. Piotr Pindel, 17. Daniel Grabski, 16. Mikołaj Stasica, 7. Szymon Byrtek – 10. Grzegorz Szymoński (68′ 15. Wojciech Płaza)
Trener: Maciej Mrowiec

Żółta kartka: Kubieniec (59′)
Widzów: 200

Skład sędziowski: Andrzej Majcher oraz Dawid Potyka i Mateusz Poranek (KS Katowice)

Pozostałe wyniki 12. kolejki „Haiz” IV ligi śląskiej, gr.II:
KS Polonia Łaziska Górne – MKP Odra Centrum Wodzisław Śląski 2:1 (1:1)
KS Płomień Połomia – KS Spójnia Landek 0:4
(0:1)
LKS Drzewiarz Jasienica – LKS Goczałkowice-Zdrój 3:1 (1:1)

LKS Czaniec – LKS Wilki Wilcza 1:0 (1:0)

KS Decor Bełk – GKS II Tychy 1:2 (0:0)

GKS Dąb Gaszowice – KP Unia Racibórz 3:2 (1:0)
TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała – KS Kuźnia Ustroń 2:2 (2:1)

AKTUALNA TABELA >>

ZOBACZ TAKŻE:

„Dwójki” egzekucja na autsajderze >>

Lidera siła stałych fragmentów >>

Soła „popłynęła” z rezerwami >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *