Nie zapomnieli jak się wygrywa!

Po długiej przerwie zimowej, piłkarze MRKS-u Czechowice-Dziedzice rozpoczęli wreszcie rundę rewanżową w Ap-Sport Bielskiej Lidze Okręgowej. Wobec słabych rezultatów w meczach sparingowych, kibice lidera tabeli mogli mieć pewne obawy o aktualną dyspozycję swojej drużyny, która jednak w inauguracyjnym pojedynku derbowym znów pokazała moc i w pełni zasłużenie zainkasowała pełną pulę.

Bez dwóch ważnych ogniw – Krzysztofa Chrapka i Dawida Goli, których urazy wykluczają póki co z gry, do opóźnionego startu wiosennych zmagań przystąpili w Wielką Sobotę podopieczni Marcina Biskupa. Od premierowego gwizdka uwidoczniła się przewaga gospodarzy, którzy stosunkowo szybko wypracowali sobie bramkowe sytuacje. W 4. minucie z asysty szarżującego na lewym skrzydle Szczęsnego skorzystać mógł Patroń, ale jego uderzenie z dwunastego metra zdołał sparować Śmiłowski, który także końcami palców nad poprzeczkę przeniósł próbę Szczęsnego zza linii pola karnego w 8. minucie. W międzyczasie MRKS także znalazł się w obrębie „szesnastki” rywala, gdy dogranie Ł.Jastrzębskiego i strzał wślizgiem Żyły wyłapał golkiper Pasjonata. Ekipa z Dankowic pierwszy raz zagroziła bramce miejscowych w 10. minucie, na szczęście z dogodnej pozycji niepilnowany Cięciel dość znacznie spudłował. W 19. minucie licznie zgromadzeni kibice byli świadkami gola z serii „stadiony świata”, wszak z nieco ponad dwudziestu metrów potężnie „huknął” Szczęsny i futbolówka z opadającą rotacją zatrzepotała w górnym rogu bramki zupełnie zdezorientowanego Śmiłowskiego. Lider rozgrywek nie zamierzał na tym poprzestawać i choć jeszcze w 28. minucie nieco precyzji zabrakło Raszce, to 240 sekund później czechowiczanie mogli po raz drugi tego dnia unieść ręce w geście triumfu. Po zagraniu Dzionski z głębi pola, futbolówkę delikatnie i sprytnie zgrał Żyła, zaś z nieudanej pułapki ofsajdowej przeciwnika bezlitośnie skorzystał Adamczyk, wpadając w pole karne i uderzając płasko po tzw. „dalszym rogu”, poza zasięgiem bramkarza przyjezdnych. Dwubramkowa zaliczka na moment uśpiła czujność bloku defensywnego MRKS-u, który sprokurował rzut wolny z niebezpiecznej odległości i w 40. minucie świetna interwencja Kozika uchroniła gospodarzy od straty gola, a w sukurs przyszła mu jeszcze poprzeczka. Tuż przed przerwą w swoim stylu finalizować indywidualny rajd starał się Szczęsny, ale tym razem jego podkręcony strzał nieznacznie minął cel.

O ile w premierowej odsłonie przewaga dobrze prezentującej się czechowickiej drużyny nie podlegała żadnej dyskusji, to już po przerwie gra nieco się wyrównała. Z pewnością wpływ na to miał także korzystny rezultat MRKS-u, który chciał nieco „wciągnąć” przeciwnika na własną połowę i spróbować go skontrować. W 49. minucie miejscowi przeprowadzili bardzo składną akcję, a po tzw. „klepce” Szczęsnego i Adamczyka, drugi z nich niewiele się pomylił, uderzając z narożnika pola karnego. W 68. minucie losy derbowego starcia właściwie zostały rozstrzygnięte, bowiem po dośrodkowaniu Patronia z rzutu rożnego fatalny błąd popełnił Śmiłowski, wypuszczając piłkę z rąk i przy drobnej – aczkolwiek nieco przypadkowej pomocy Żyły, futbolówka ugrzęzła w siatce bramki dankowiczan. Przy pewnym prowadzeniu MRKS nie forsował już zbytnio tempa, lecz i tak zdołał jeszcze przypieczętować inauguracyjny komplet puntów. Dzieła zniszczenia na rywalu dokonał wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Adamus, „główkując” skutecznie z dziesiątego metra po centrze Żyły z rzutu rożnego. Uważnie grająca defensywa czechowiczan nie pozwoliła graczom Pasjonata na zbyt wiele, w związku z czym ci w drugiej części nie potrafili stworzyć sobie właściwie żadnej klarownej okazji do choćby jednego trafienia.

Pewną niewiadomą pozostawała dzisiaj forma czechowickiego zespołu, który miał przecież za sobą nieco „rozchwiany” okres przygotowawczy, patrząc przynajmniej przez pryzmat wyników test-meczów i plagi kontuzji. Na szczęście gracze MRKS-u pokazali dzisiaj charakter i po dobrym spotkaniu z bądź co bądź trudnym przeciwnikiem, zrobili pierwszy tegoroczny krok w kierunku obrony przodownictwa w ligowej stawce.

A już za tydzień rozegrana zostanie hitowa, a zarazem arcyważna konfrontacja „na szczycie” Ap-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej. Piłkarze MRKS-u wyruszą 7 kwietnia do pobliskiej Bestwiny, gdzie od godziny 16:00 rozpoczną walkę z wiceliderem tabeli. Już dziś zachęcamy do wparcia naszej drużyny w tym wyjazdowym boju!

18. kolejka Ap-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej – 31.03.2018r. /godz.13:00/
Stadion MOSiR, Czechowice-Dziedzice, ul. Legionów 145


MRKS Czechowice-Dziedzice – LKS Pasjonat Dankowice 4:0 (2:0)


Bramki:
1:0 Szczęsny (19 min.), 2:0 Adamczyk (32 min.), 3:0 Żyła (68 min.), 4:0 Adamus (88 min. – głową)

MRKS: 12. Krzysztof Kozik – 8. Łukasz Jastrzębski (87′ 2. Kamil Cichura), 5. Szymon Jastrzębski, 14. Rafał Żurek, 18. Ariel Dzionsko – 7. Jakub Raszka (65′ 17. Michał Przemyk), 4. Łukasz Szędzielarz (83′ 20. Michał Adamus), 10. Krystian Patroń (76′ 15. Adrian Herok), 6. Damian Szczęsny – 9. Rafał Adamczyk, 11. Mateusz Żyła
Trener: Marcin Biskup

Pasjonat: 29. Adrian Śmiłowski – 4. Arkadiusz Bargiel, 3. Artur Bieroński (84′ 2. Marcin Bęben), 11. Adrian Szary, 9. Kamil Tobiasz (66′ 16. Sebastian Zawadzki) – 6. Tomasz Magiera (77′ 14. Ryszard Borutko), 21. Marcin Filapek (72′ 19. Bartłomiej Gołąb), 15. Wojciech Sadlok, 7. Błażej Cięciel – 10. Jakub Ogiegło, 20. Janusz Bąk
Trener: Artur Bieroński

  Żółte kartki: Sz.Jastrzębski (40′), Gola (po meczu) – Bargiel (24′)
Widzów: 350

Skład sędziowski: Sebastian Szczotka oraz Paweł Ficek i Łukasz Pydych (KS Żywiec)

Pozostałe wyniki 18. kolejki Ap-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej:
WSS Wisła – TS Koszarawa Żywiec 2:1 (1:1)

LKS Metal W.G. Skałka Żabnica – KKS Spójnia Zebrzydowice 2:1 (2:0)

LKS Błyskawica Drogomyśl – LKS Leśna 4:1 (1:0)

LKS 99 Pruchna – GKS Czarni Jaworze 1:1 (0:0)

RKS Cukrownik Chybie – LKS Orzeł Łękawica 0:1 (0:1)

GLKS Wilkowice – LKS Tempo Puńców 5:1 (2:1)

LKS Bestwina – KS Góral 1956 Żywiec 1:0 (1:0)

AKTUALNA TABELA >>

ZOBACZ TAKŻE:

Falstart rezerw >>

VIDEO: MRKS przed inauguracją >>

Rundę wiosenną czas zacząć! >>

  • 0RH+ 1 kwietnia 2018 at 00:06

    Brawoo. A co mieli zapomnieć ? Sparingi to sparingi -nie chodzi o wygrywanie ich. Teraz istotny mecz to Bestwina bo albo się niebezpiecznie zbliży i zawsze wszystko możliwe albo pójdzie z dymem. Wreszcie mamy fajną stronę i byle tylko ją aktualizować. Widać ,że ręce Sokoła w tym klubie zarabiają na siebie.Brawo!!!

  • Adam 2 kwietnia 2018 at 20:08

    Stronka rzeczywiście ciekawa, ale mega minus za terminarz rozgrywek. Zanim człowiek dojdzie do najbliższych meczy mija sporo czasu. Podejrzewam, że z takiej wersji nikt nie będzie korzystał i przejdzie na strony ze sportowymi newsami.

    Brawo za mecz, bo o tym miał być post. Kolejny ważny mecz przed nami, nie możemy odpuścić, a na pewno będzie ciężko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *